Franio był jednym z tych psów, które zaskakują - w klatce bestia, przy
pierwszym kontakcie najukochańszy owczarek szukający ciepła. Franio nie
doczekał się nowego domu, jako starszy pies został skazany na dożywocie i wyrok
śmierci w schronisku... Decyzją weterynarza, który jako Pan życia i śmierci
zadecydował, że Franio nie ma szans na adopcję...
Na szczęście Franio przez ostatni rok życie doznał cząstki miłości człowieka
- spacerów, kąpieli, szczotkowania. Przekonał do siebie wielu wolontariuszy,
którzy przeszli z nim kilometry w czasie leśnych spacerów. Nie doczekał tylko
tylko tego jednego jedynego kochającego domu...
Zakaz kopiowania, rozpowszechniania części lub całości bez zgody redakcji wortalu OWCZAREK.wortale.net.